Może nie beznadziejna - da się to przełknąć. Ale lepiej przeczytać niesamowitą, bajeczną, najwspanialszą (i moją najulubieńszą) Trylogię w pięciu częściach.
Mi się tam z książek tylko "Autostopem..." podobało. Jakoś reszta mi nie pasowała... Może powinienem powrócić do lektury tego dzieła :)
A film nie był najgorszy... Mi się osobiście podobał (chociaż do książki się nie umywa, ale traktowałem go oddzielnie). I za znane mi już z książki sceny dostał 8/10.
Cześć... I dzięki za ryby :D